piątek, 23 stycznia 2015

#1 Co w kinie piszczy? STYCZEŃ

Tak, tak wiem. Jest koniec stycznia, ale to od tak dawna leży na moim komputerze i tak bardzo nie chciało mi się tego dokończyć.

"Co w kinie piszczy?" będzie serią wpisów comiesięcznych. Będę w niej informowała o nadchodzących filmach i raczej tych najlepszych, co najczęściej wpadają w ucho. No i według mnie, te co zasługują na wyróżnienie.

(UWAGA. ŚLADOWE ILOŚCI SPOILERÓW)

No i jak to przystało na reżyserów, zaserwowali nam na nowy rok, wielkie BUM filmowe. Jest tyyyle tych filmów, które chce obejrzeć i które dostały się do Oscarów, że... Wow.

Zacznijmy może od tych tytułów, które miały swoją premierę najwcześniej.



"Big eyes" <02.01.2015>




"Wielkie oczy" to film jednego z moich ukochanych reżyserów - Tima Burtona. Znany jest on z m.in. Edward nożycoręki, Charlie i fabryka czekolady, Gnijąca panna młoda czy Alicja w Krainie Czarów. Byłam już w kinie i... nie zawiódł mnie ani trochę. Ten film pokazuje, że słynny pan Burton nie traci klasy, jak niektórzy ludzie sądzą. On nadal  tworzy coś wspaniałego, nadal tworzy klasykę kina.

Historia opowiada o pewnej kobiecie - Margaret. Odnosi ona niezwykłe osiągnięcia artystyczne, no ale kiedy wychodzi za Waltera Keane'a, sprawy się nieco komplikują, ponieważ mąż zaczyna przypisywać sobie jej sukcesy.

Więcej wam nie opowiem. Lepiej obejrzeć samemu i się przekonać.





"Uprowadzona 3" <09.01.2015>

Nie powiem czekałam z niecierpliwością na ten tytuł. Jestem ogromną fanką poprzednich dwóch części, które są godne polecenia. No i... główna rola. Liam Neeson. Ach...

Nie oglądałam, lecz w przeciągu kilku dni wybieram się na niego. Szczerze, wymagam od niego dość dużo, chociaż z drugiej strony wiem, że nie będzie to poziom pierwszej części. Tak już jest w trylogiach, że każdy następny film jest coraz gorszy, ale... Nie mów hop, zanim nie przeskoczysz.

Nie mam za bardzo jak napisać, o czym ten film jest, ponieważ kto nie obejrzał poprzednich ekranizacji, nie połapie się. Lecz dla tych co doskonale wiedzą o co chodzi...

W tej części, która jest już ostatnią z serii "Taken", nasz główny bohater - Bryan, jest oskarżony o zabójstwo własnej żony. Oczywiście jest niewinny, ale służby nie za bardzo chcą w to wierzyć, więc Bryan postanawia dowieść swojej niewinności i... Tak... Znaleźć prawdziwych sprawców.

Oglądając zwiastun za każdym razem mam ciarki i będę szczęśliwym człowiekiem, jeśli w kinie, na seansie też ich dostanę.




"Foxcatcher" <09.01.2015>


Szczerze nie jestem zainteresowana tym tytułem tak bardzo jak innymi. Zwróciłam na niego uwagę, tylko dlatego bo gra tam Channing Tatum (Step up) oraz dostał sporo nominacji do Oscara.

Historia kręci się wokół dwóch braci, którzy rywalizują ze sobą w zapasach, multimilionera itd. itp.
Nie moje klimaty. Ani trochę. Z chęcią obejrzę, ale w domu, nie w kinie.

Oczywiście mogę się mylić. To się okaże. W końcu nie na darmo ma 5 nominacji do Oscara. 









"Gra Tajemnic" <16.01.2015>


Kolejne zajaranie się - Benedict Cumberbatch (przełomowa rola w serialu "Sherlock"!)
Również nie oglądałam, jednakże mam zarezerwowane miejsca.

Tutaj, krótko i zwięźle.

Angielski matematyk, Alan, pomaga złamać kod Enigmy podczas II wojny światowej.

Jako, że podchodzę sceptycznie do tematyki wojennej, ponieważ polscy reżyserzy mają tendencję do nakręcania filmów głównie w tym kierunku i nie za dobrze im to wychodzi, ale...! Gdy tą historię przedstawia reżyser amerykański. Mówimy tutaj już o zupełnie innym poziomie, a przynajmniej tak mi się wydaje.

Nominacje do Oscarów też mówią same za siebie, więc...
Aaa... no i przecież tam gra Benedict! A kto go nie lubi?



"Haker" <16.01.2015>



Hmmm... Umieszczam ten film tylko dlatego, że gra tam Chris Hemsworth czyli dla większości znany jako Thor z filmów Marvela.

No jak sam tytuł mówi to jest o hakerach. Nawet nie chce mi się pisać o tym filmie, bo nie jest porywający.













"Bezwstydny Mortdecai" <23.01.2015>


Komedia. Z Johnnym Deepem.
Tylko ukrywam jak bardzo, się cieszę na ten film. Zwiastun trafił w sam środek mojego poczucia humoru, a to był tylko zwiastun. Mam nadzieję, że film będzie jeszcze lepszy. No i zobaczymy Deepa w komedii. Jak dla mnie intrygujące połączenie.

Bezwstydny opowiada o brytyjskim arystokracie, który jest pracownikiem galerii sztuki oraz... złodziejem.
Chce on ukraść obraz, który podobno skrywa w sobie cenne informacje.

Nie powiem oryginalna fabuła. Nie mogę się doczekać!








"Carte Blanche" <23.01.2015>



To ostatni film na dzisiaj i największe zaskoczenie bo... Dałam tutaj polski film.
Ja mam bardzo sceptyczne podejście do polskiego kina i nie bez powodu. Po prostu te filmy, nie wychodzą. Oczywiście są wyjątki, takie jak "Sala Samobójców", która była genialna.

Dobra, przechodzę do sedna sprawy.

"Carte Blanche" jest to film o nauczycielu historii, który traci wzrok. Ukrywa to wszystko przed dyrektorem szkoły by doprowadzić swoją klasę do matury.
Od razu mówię, zobaczcie zwiastun bo jest g e n i a l n y.

Ze względu na tą historię, bardzo jestem ciekawa filmu i mam nadzieję, że nie zawiedzie mnie pomimo i tak już małych moich oczekiwań.



No to tyle. Pokazałam wam filmy, które są interesują w styczniu. Oczywiście mamy tutaj też: Siódmy syn, Birdman, Teoria wszystkiego, ale... To jest odłożone na drugi plan.

Mam nadzieję, że się podobało. Piszcie oczywiście komentarze, bo nie zdajecie sobie nawet sprawy jak kilka słów, może poprawić humor i zachęcić do dalszego pisania.
No i oczywiście obserwacje. Jestem nowa i chce, aby mój blog był bardziej popularny. Mam nadzieję, że gdzieś go polecicie przy okazji :)

No nic. Do napisania i trzymajcie się ciepło <3

Monika Maria

2 komentarze:

  1. Fajny blog :) Zachęcam do dalszego pisania

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny film "Uprowadzona". Byłam na tym w kinie i mogę polecić na deszczowe dni. Super blog, prowadź go dalej :)

    OdpowiedzUsuń